Zabezpieczone: Rytm i Autyzm – Martin Ivanov

               Posiadają one (dzieci autystyczne) wrażliwość na dźwięk i słabe umiejętności interpersonalne. Czuję, że najważniejszą rzeczą w pracy z dziećmi autystycznymi jest spotkanie się z nimi tam, gdzie aktualnie one się znajdują.  W ich świecie czują się pozostawione są samym sobie.

– BARRY BERNSTEIN

 

              Przez ostatnie lata prezentowałem wykorzystywanie właściwości terapeutycznych rytmu w autyzmie w wielu miastach mojego kraju. Wielu specjalistów w Bułgarii, rodziców, a także dzieci z autyzmem miała możliwość doświadczyć przemieniającej siły rytmu. Podczas dwóch kolejnych sesji pokazałem najpierw dorosłym, a potem dzieciom i ich rodzicom, kilka technik związanych z terapią. Te wydarzenia są zazwyczaj relacjonowane w narodowych i regionalnych mediach, a najczęściej zadawanym mi pytaniem jest: „Jakie pozytywne właściwości ma rytm w pracy z dziećmi autystycznymi?”. Aby odpowiedzieć na to pytanie, muszę najpierw wyjaśnić, czym według mnie jest autyzm. Ważnym jest lub: aby zrozumieć, że autyzm nie jest chorobą, ale raczej stanem umysłu. Ponieważ wszystko wokół nas wibruje to nasze ciało i organy, a także myśli również wibrują w pewnych częstotliwościach.

             Dzieci z autyzmem drgają z częstotliwością inną niż pozostali ludzie. W efekcie wytwarza to inny stan umysłu prowadząc w ten sposób do zachowań, które są mniej akceptowane przez społeczeństwo. Ważne jest, aby pamiętać, że życie w tak odmiennym stanie drgań może im pomóc w osiągnięciu i przetwarzaniu informacji, które odblokowują niesamowite możliwości.

         W ostatnich latach hipoterapia (czyli terapia z wykorzystaniem koni) i delfinoterapia stały się bardzo popularne. Można się zastanawiać, jak te zwierzęta mogą być pomocne, ale one naprawdę są w stanie wczuć się w świat dzieci autystycznych i dostroić się do ich częstotliwości. Jednak, nie są w stanie wyprowadzić dzieci z tego stanu i spowodować, aby osiągnęły bardziej akceptowalną i powszechnie przyjętą normę zachowań. Zjawisko to jednak można osiągnąć za pomocą rytmu. W formie gier i zabaw z instrumentami perkusyjnymi możemy dostroić się do poziomu wibracji dzieci autystycznych i dzięki temu spotkać się z nimi w bezpiecznym dla ich stanu umysłu miejscu – na ich terytorium.  Następnie możemy stopniowo wyciągać je z ich świata i za pomocą rytmu pracować z nimi w kierunku osiągnięcia pozytywnych dla nich zmian.

            Wielu z nas nie potrafi sobie wyobrazić, jak tak to jest być w tak odmiennym stanie umysłu i w jak odmienny sposób dzieci z autyzmem drgają.   Z tego też powodu zawsze rozpoczynam swoją prezentację od przykładu przedstawiającego ten właśnie proces. To ćwiczenie jest bardzo podobne do ćwiczeń związanych z umysłową przemianą, o której piszę w swojej książce „Alchemia Rytmu”, z tym wyjątkiem, że używamy do tego celu bębnów/perkusji.

            Wszyscy uczestnicy sesji siedzą w dużym kole i każdy z nich posiada instrument perkusyjny. Robię krótką prezentację na temat bębnów i różnych innych instrumentów perkusyjnych. Wyjaśniam uczestnikom znaki niewerbalnej komunikacji i zachęcam ich do zamknięcia oczu. Następnie proszę ich by spróbowali się samemu sobie przyjrzeć.
Jak się czują w danej chwili?
W jakiej są fizycznej i psychologicznej kondycji?
Czy czują jakiś ból? Jeśli tak, to gdzie dokładnie?
Czy odczuwają jakieś szczególne emocje?
Czy boją się czegoś?
Martwią się czymś?
Jaki jest ich aktualny stan umysłu?

         Potrzebuję kilku minut dla tej przygotowawczej/wstępnej części sesji, po czym zabieram uczestników w wibrujący proces alchemiczny, podczas którego dosłownie bombarduję ich kaskadą rytmicznych emocji. Wszyscy razem gramy i improwizujemy, podczas gdy ja synchronizuję grupy w nieustannie zmieniającym się rytmie, barwach i sile dźwięku. W rzeczywistości to, co im oferuję, to rytmiczny koktajl umysłowych elementów i ich właściwości mając na celu transformację chwilowego stanu umysłu swoich uczestników.  W ciągu 15 minut dokonują się dziesiątki rytmicznych przemian, których kulminacją jest osiągnięcie szybkiego i stałego rytmu. Kiedy w pokoju zapada znowu cisza, zapraszam uczestników do ponownego zamknięcia oczu, aby stwierdzili swój psychologiczny i fizyczny stan. Wtedy pytam ich:

„Otwórz oczy i przypomnij sobie jak się czułeś przed sesją. Czy jest ktokolwiek w pokoju, kto uważa, że żadna zmiana nie miała miejsca w ich świadomym umyśle?”

            Nikt nigdy nie podniósł ręki, aby powiedzieć, że nic się nie zmieniło albo, że jego emocje nie uległy żadnym zmianom. To wyjątkowo użyteczne doświadczenie, ponieważ uczestnicy sesji mogą sami świadomie zaobserwować zmiany w ich umysłowym świecie i zobaczyć, że sami też się zmienili. Kiedy wychodzą z pokoju i spotykają inne osoby, które nigdy nie brały udziału w tej perkusyjnej sesji, czują się zupełnie innymi od nich. W ten sam sposób, ta różnica ujawnia się u dzieci autystycznych. Są one zamknięte w swoim własnym świecie drgań i bardzo często ich zachowanie wykracza poza ramy znanych i ogólnie przyjętych/znajomych stereotypów.

            W takich chwilach dwa z największych problemów autyzmu zostają rozpoznane. Dzieci autystyczne nie są wstanie skupić swojej uwagi na jednej konkretnej rzeczy przez dłuższy czas i mają także problem z komunikacja z innymi.

            Chciałbym odpowiedzieć wam historię, która wydarzyła się podczas jednej z demonstracyjnych sesji terapeutycznych. Kiedy wnosiłem do pokoju bębny, w którym sesja perkusyjna miała się odbyć, zauważyłem chłopca. Biegał on na palcach w tą i z powrotem po długich korytarzach budynku, wydawając z siebie różne dźwięki. Od czasu do czasu, zatrzymywał się gestykulując rękoma. To wydawało się zapewniać mu samo-stymulację, jakiej potrzebował. Wyglądał na 10 letniego chłopca i próbowałem z nim rozmawiać. Zauważyłem jednak, że nie był w stanie mówić i miał trudności z komunikacją. Jego rodzice podążali za nim, jednak oni także mieli problemy w poradzeniu sobie z nim. Później powiedzieli mi, że ich syn z nikim nie nawiązuje kontaktu i było prawie niemożliwe skupić jego uwagę na czymkolwiek dłużej niż tylko kilka sekund. Przeprosili mnie także z góry, że prawdopodobnie nie będą mogli pozostać w kółku bębniarskim, ponieważ Danny nie będzie w stanie skupić się na niczym dłużej niż przez jedna minutę. Odpowiedziałem im, aby się nie martwili i zacząłem przegotowania do przeprowadzenia sesji rytmicznej. Kiedy już wszystkie dzieci zgromadziły się razem z rodzicami na tej sesji, ustawiłem je w kole i każdemu dałem po jednym bębnie. Mniejsze dzieci usiadły razem z rodzicami, podczas gdy starsze usiadły na swoich krzesłach. Było jedno puste siedzenie, więc widać było, że kogoś brakuje. Rozejrzałem się dookoła i zobaczyłem, że brakuje tam mojego przyjaciela, Danny’ego. Wtedy tez zobaczyłem jego tatę ciągnącego go za rękę. Jednak chłopiec wyrywał się dalej. Czekałem, aż usiądą na swoim miejscu. Danny usiadły u taty na kolanach, a przed nimi stał ogromny bęben. Wydawało się, ze chłopak nie będzie w stanie usiedzieć w jednym miejscu przez dłuższy czas, jednak sytuacja zmieniła się radykalnie. A stało się to w momencie, kiedy zacząłem pokazywać różne ćwiczenia z użyciem jednaj, a potem drugiej ręki. Dzieci miały za zadnie naśladować mnie. Wzięliśmy bębnów i zaczęliśmy wydobywać z nich rytmiczne dźwięki, kiedy ja liczyłem od jednego do czterech. Danny, który jeszcze chwilę wcześniej biegał po korytarzy w tą i z powrotem bez chwili wytchnienia, krzycząc przy tym wniebogłosy, teraz siedział w głuchej ciszy! Upajał się tymi wszystkimi bodźcami, które teraz do niego docierały. Jego ojciec pomagał mu grać na bębnie, a on od czasu do czasu dodawał od siebie głośniejsze lub cichsze dźwięki.

Danny

          W ten oto sposób Danny komunikował się z całą grupą, mając przy tym mnóstwo dobrej zabawy. Ojciec z synem pozostali w kręgu do samego końca sesji, która trwała prawie pół godziny. Jego tata nie mógł uwierzyć w to, co właśnie zobaczył na własne oczy. Nie mógł poznać swojego synka w takim świetle – był on spokojny, skupiony, i komunikatywny.

           Najważniejszą rzeczą w tym procesie, w którym ojciec pomagał chłopcu grać i stać się częścią grupy, było to, że nawiązali relacje, co do tej pory było praktycznie niemożliwe. Rytm stał się pomostem, który połączył tą lukę w braku relacji pomiędzy nimi. Tata chłopca miał w oczach łzy radości i był niezwykle podniecony tą sytuacją.

Mój przyjaciel Danny i jego tata.

      Kilka tygodni później Danny zaczął przychodzić do mnie na indywidualne sesje rytmoterapii. Od tego momentu jak tylko otwierałem drzwi do sali, on uśmiechał się i wchodził. Jego rodzice powiedzieli mi, że chłopiec nie lubił w ogóle wychodzić z domu, a szczególnie do różnych obcych mu miejsc.

           Rytm najwyraźniej wykonał swoje zadanie, a Danny mnie polubił. Zawsze się zastanawiam, dlaczego delfiny i konie są w stanie nawiązać tą szczególną relacje z dziećmi autystycznymi, gdzie my „normalni” ludzi mamy z tym bardzo duży problem.

Martin Ivanov

Institute of Contemporary Arts & Therapy “LIBERA” – Bulgaria

http://libera-institute.com/en/

Ten artykuł jest fragmentem z książki Martina Ivanova “Rhythm Alchemy: In Search of the Philosopher’s Stone”

______________________________________________________________________________
Tłumaczenie tekstu: Michał Chojnacki


Martin Ivanov
 
Martin Ivanov, bułgarski kompozytor, dyrygent, perkusista i badacz, który spędził 15 lat w USA i Kanadzie w poszukiwaniu swojego życiowego powołania. Ukończył studia m.in. na prestiżowej Berklee College of Music w Bostonie (kompozycja i aranżacja jazzowa / z wyróżnieniem).

  Martin Iwanow jest założycielem LIBERA Institute, a także twórcą licznych autorskich programów bębnoterapii  i rytmoterapii. Prowadzi sesje muzykoterapeutyczne w więzieniach, szpitalach psychiatrycznych, domach dziecka i klinikach onkologicznych. Bardzo popularne sa prowadzone przez niego szkolenia korporacyjne w oparciu o rytm, których było już ponad 500. Martin jest zapalonym mówcą motywacyjnym, który używa rytmu do rozwoju grupowego i osobistego.  Jest  artystą, którego twórczość i działalność została wyróżniona przez firmę perkusyjną REMO.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *