Ryzykowny plac budowy Kolle 37


Ryzykowny plac budowy Kolle 37

Abenteuerlicher Bauspielplatz Kolle 37

„Kölle 37 , nazwa pochodzi od ulicy Kollwitzstrasse nr 37, ulica w dzielnicy Prenzlauer Berg w Berlinie.  

„Abenteuerlicher Bauspielplatz Kolle 37”  to jeden z kilkunastu projektów realizowanych i nadzorowanych przez „Netzwerk Spiel/Kultur Prenzlauerk Berk”, organizacji założonej przez grupę ludzi (głownie: dr Meta Sell, Michael „Mike” Weiman, Sven-Martin „Martin” Sorge) wywodzących się z grupy „Spielwagen 2, Prenzlauer Berg” działającej niezwykle prężnie w latach 80 i 90 dwudziestego wieku.

 „Abenteuerlicher Bauspielplatz Kolle 37” to projekt,  który powstał we wschodniej części miasta Berlina. Stanowi ważny element w pejzażu aktywności dzieci, młodzieży.

Projekt szczególny, niepowtarzalny, miejsce pierwsze i jedyne tego rodzaju. Od początku nazywany jest “ryzykowna budowa – plac zabaw dla dzieci” w Prenzlauer Berg w Berlinie.

Grupą docelową wszystkich ofert są dzieci i młodzież w wieku 6-16 lat. Tu dzieci mają okazję bawić się, grać, tworzyć, budować samemu lub z przyjaciółmi.

„Kolle 37” działa aktywnie od poniedziałku do piątku od 11:30 – 18:00 (w lecie, od 12:00 do 19:00) i sobota od 13:00 do 18:00.

„Kolle 37 ma bardzo prosty ale precyzyjny regulamin. Np. od poniedziałku do piątku nie mogą w pracach uczestniczyć dorośli – rodzice. Plac nie jest udostępniony dla zwiedzających – turystów, których codziennie ulicą Kolwitzstrasse przewija się tysiące. Jest zakaz fotografowania a szczególnie dotyczy to fotografowania dzieci. Dzieci reagują bardzo zdecydowanie na osoby z aparatami fotograficznymi. Doświadczyłem tego osobiście, choć jako wieloletni przyjaciel i współpracownik grupy byłem pierwszą osobą w tym roku, która mogła na terenie placu mieć z aparat fotograficzny i zaglądać w każde miejsce.

Sobota to dzień rodzinny. W tym dniu cała rodzina może uczestniczyć w zabawie – w budowie, przy ognisku.

 „Kolle 37” to przede wszystkim szczególny budynek. Wspaniale zaprojektowana ekologiczna budowla, jednopiętrowa z dużą ilością sal do pracy, kuchnią, magazynami na materiały.

Do każdej z sal można wejść z zewnątrz (kiedy jest ładna pogoda) lub z wewnątrz (kiedy jest np. deszcz). W salach można muzykować, robić teatr, malować, rzeźbić i uprawiać jeszcze wiele innych aktywności. Na zewnątrz jest plac z roślinami uprawiany przez dzieci w sposób ekologiczny. Jest budynek o konstrukcji balowej ze ścianami z gliny, z wnętrzem gdzie można mielić zborze i piec chleb. Jest wspaniale wyposażona kuźnia. Jest miejsce do grillowania.
I najciekawsze to następny, przyległy „plac wielkiej budowy”. To jest przestrzeń podzielona na kwartały 4×4 metry z odstępami 2 metrowymi. Jest to przestrzeń, w której dzieci budują domy (do trzech pięter wysokości). Wiosną każdego roku odbywa się „przetarg” na działki budowlane. Dzieci otrzymują określone na planie działki i rozpoczynają budowę własnych domów (naturalnie pod okiem dorosłych woluntariuszy). Jeśli jakieś dziecko nie uczestniczy w budowie dłużej niż trzy tygodnie działkę otrzymuje kolejne czekające na liście rezerwowej.

Do budowy dzieci mają belki konstrukcyjne, deski, narzędzia i gwoździe. Gwoździe są niezbędne do budowy ale są reglamentowane. Nikt nie chce zgubić gwoździa, ponieważ jest kłopot z otrzymaniem następnych. Za znalezienie gwoździa na ziemi jest nagroda 1 Euro.

Zimą każdego roku domy są rozbierane, materiał segregowany i przygotowywany do następnej budowy. Wiosną ponowny „przetarg na działki budowlane”.

 

„Kolle 37”  to obecnie nie jedyne takie przedsięwzięcie w Berlinie. Grupa inicjatywna „Kolle 37”założyła organizację non profit „NetzwerkSPIEL/KULTUR”. Organizacja ta to obecnie ponad 200 zatrudnionych osób i dziesiątki, woluntariuszy stażystów, praktykantów.  Organizacja tworzy i zarządza wspaniałym placem ze zwierzętami „Der MORIZHOF” na terenie dawnego muru berlińskiego. Niezwykle ciekawym przedsięwzięciem jest plac etnograficzny i archeologiczny na przedmieściach Berina. Muzeum dzieciństwa i niezwykła szkoła „NETZWERK-SCHULE”. Szkoła w pełni demokratyczna. Ale o tym przedsięwzięciu innym razem.

Prof. Wiesław Karolak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *