Wydarzenia / przemyślenia – Ludwika Konieczna-Nowak, Sara Knapik-Szweda

 

Sara KnapikLudwika Konieczna (1)Ludwika Konieczna-Nowak, Sara Knapik-Szweda

Wydarzenia / przemyślenia

 

Z ostrożnym optymizmem można stwierdzić, że zainteresowanie możliwościami wykorzystania sztuki w jej różnych odsłonach w działaniach terapeutycznych i edukacyjnych wzrasta. Drugie półrocze 2014 obfitowało w wydarzenia naukowe związane z tą właśnie tematyką. Chciałybyśmy podzielić się refleksjami towarzyszącymi trzem konferencjom, w których (razem i osobno) miałyśmy przyjemność brać aktywny udział. Były to: Międzynarodowa Konferencja Naukowa „Muzyka, terapia, edukacja. Praktyka, nauka, sztuka” (Katowice, 15-16 lipca 2014), VII Międzynarodowe Forum Muzykoterapeutów „Muzykoterapia – stałość i zmiana” (Wrocław, 16-17 października 2014) oraz Międzynarodowa Konferencja Naukowa „Sztuka jako wsparcie” (Lublin, 28 listopada 2014).

Konferencja w Katowicach odbyła się po raz pierwszy i – mamy nadzieję – nie ostatni. Organizatorami przedsięwzięcia były: Zakład Muzykoterapii Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, Zakład Twórczości i Ekspresji Dziecka UŚ oraz Polskie Stowarzyszenie Muzykoterapeutów PSMT. Wśród zaproszonych gości znalazły się postaci o znakomitym dorobku w zakresie muzykoterapii w skali światowej: dr Felicity Baker (Universiy of Melbourne), dr Wendy Magee (Temple University), dr Barbara Wheeler (Temple University, University of New Paltz). Obok ich wystąpień w ramach dwudniowego wydarzenia można było zapoznać się z, lub uczestniczyć w ponad 50 prezentacjach w formie referatów, plakatów, warsztatów. Konferencji towarzyszyły: koncert i spektakl w wykonaniu studentów specjalności muzykoterapia katowickiej Uczelni, impreza karaoke, wiele ciekawych dyskusji toczących się na forum ogólnym i w kuluarach. Swoimi doświadczeniami dzielili się muzykoterapeuci, pedagodzy, arteterapeuci, psycholodzy, nauczyciele muzyki, filmoznawcy. Uczestników było ponad 80. Przy tak dużej liczbie osób naturalną była różnorodność podejść, opinii, doświadczeń, stymulująca wymianę poglądów i spostrzeżeń.

Program tegorocznego wrocławskiego Forum, organizowanego po raz kolejny przez Zakład Muzykoterapii Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu i Stowarzyszenie Muzykoterapeutów Polskich obejmował cztery sesje tematyczne, które odnosiły się do wielu zagadnień muzykoterapeutycznych z zakresu teorii, praktyki i badań. Sesja I związana była z zagadnieniem podmiotowości człowieka jako podstawowym aksjomatem muzykoterapii, z uwzględnieniem idei Tadeusza Natansona, wskazującej na potencjał muzykoterapii w procesie rehumanizacji życia. Sesja II i III wskazywały przede wszystkim na praktyczne zastosowania muzykoterapii, zarówno w jej receptywnych jak i aktywnych formach, w kontekście odmiennych sytuacji życiowych klientów. Ostatnia z sesji składała się z warsztatu improwizacji (według technik sklasyfikowanych przez T. Wigrama) oraz prezentacji plakatu (o zastosowaniu muzykoterapii w onkologii). Sekcja ta była ostatnią częścią Forum Muzykoterapeutycznego, zamykającą jej obrady. Pierwszy dzień Forum zakończyła promocja publikacji konferencyjnej oraz spotkanie towarzyskie.

„Sztuka jako wsparcie” – tytuł lubelskiego spotkania – wskazał na nieco inny profil wydarzenia. Tu skoncentrowano się nie tylko na muzyce, lecz także innych formach działań artystycznych. Konferencję, której organizatorem była prof. Elżbieta Krzemińska zaś inicjatorem prof. Zofia Konaszkiewicz, otwarło wystąpienie dr Barbary Wheeler, wprowadzającej mniej zaawansowanych słuchaczy w podstawowe zagadnienia muzykoterapii. Kolejne prezentacje dotyczyły konkretnych doświadczeń praktycznych referentów: dorobku Fundacji Nieprzetartego Szlaku i Festiwalu Spotkania z Piosenką, muzykoterapii jako formy wsparcia procesów psychologicznych resilience u dzieci i młodzieży z doświadczeniami przemocy i zaniedbania, specyfiki prowadzenia chóru dzieci niewidomych i słabo widzących, edukacji muzycznej dzieci z zaburzeniami neurologicznymi, w której edukacja i muzykoterapia idą w parze i do tego stopnia zbliżają się do siebie, że dokonywanie rozróżnień między nimi staje się problematyczne, rzeźbom osób z dysfunkcją wzroku i słuchu, posiadającym terapeutyczny potencjał i pozwalającym jednocześnie na fascynujące konstatacje ogólne dotyczące determinującego wpływu języka na postrzeganie świata. Konferencję zakończyły rozważania teoretyczne dr. Andrzeja Białkowskiego, osadzającego działania artystyczne o charakterze wpierającym ogólny rozwój w teoretycznych założeniach praktyki nieformalnej.

Pokonferencyjne refleksje mogły mieć dwojaki charakter. Z jednej strony dzieje się sporo, na pewno coraz więcej, dobrego. W warstwie praktycznej czasem nawet rewelacyjnego, wyjątkowego. Wśród osób pracujących z ludźmi doświadczającymi problemów, chorób, zaburzeń, życiowych trudności znajdziemy wielu zapalonych, oddanych, kompetentnych, otwartych na wiedzę i nowe doświadczenia, zafascynowanych tą pracą specjalistów. Ale są wśród terapeutów także – na szczęście rzadko – ludzie, którzy chyba minęli się z powołaniem: zmęczeni, zniechęceni, pogardliwi wobec klientów/pacjentów, zamknięci w schematach i przyzwyczajeniach, albo też niekompetentni, nieprzygotowani, zbyt pewni siebie. Stanowią margines i z pewnością mają swoje powody do przyjmowania takich postaw. Warto jednak zastanowić się nad tymi powodami. Niewątpliwie bywają różne, często zupełnie niezależne od kogo- i czegokolwiek. Czasem jednak biorą się z sytuacji ogólnej – braku szeroko akceptowanych, wspólnych standardów pracy, przypadkowych programów kształcenia, nieuregulowanej sytuacji prawnej zawodów arteterapeutycznych, pozwalającej rzetelnie wskazać kto dane działania prowadzić może i posiada w ich zakresie uprawnienia.

W zakresie specjalności muzykoterapia pewne kroki zostały poczynione, by ograniczać destrukcyjność tej sytuacji, a wreszcie doprowadzić do jej zmiany. Mamy na myśli dwa wydarzenia: 1. prace w kierunku stworzenia ustawy o zawodzie muzykoterapeuty, 2. wprowadzenie systemu certyfikacji. Niestety jednak próby przeprowadzania zmian w regulacjach prawnych póki co nie doprowadziły do żadnych konkretnych rozwiązań zaś zainteresowanie certyfikacją jest wciąż znikome. Skąd taka indolencja środowiska? Dlaczego, będąc przecież specjalistami w dziedzinie komunikacji, integracji i relacji międzyludzkich nie potrafią wspólnie zadziałać dla własnego dobra? Czy są zbyt zabiegani? Zbyt pochłonięci codziennymi obowiązkami? A może jednak proces grupowy nie jest naszą mocną stroną? Dlaczego nie chcemy / nie potrafimy porozumieć się w tak kluczowych dla profesji sprawach? Dlaczego, zamiast łączyć wysiłki, dzielimy się? Znamiennym wydaje się tytuł tegorocznej publikacji konferencyjnej Forum: Wrocławska Muzykoterapia. Aby spełniać kryteria redakcyjne, nadsyłane prace miały być związane z 40-letnią działalnością realizowaną przez Zakład Muzykoterapii Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu. Tak sformułowane oczekiwania wykluczyły z publikacji wielu muzykoterapeutów, którzy z dokonaniami ośrodka wrocławskiego nie mają wiele wspólnego. Ostatecznie do druku przyjęto teksty nie związane z działalnością Zakładu, ale wstępne redakcyjne założenia nie były zachęcające. Piękny był tytuł samego forum: Muzykoterapia – stałość i zmiana. Dlaczego nie objął pokonferencyjnej książki? Oczywiście, lokalny dorobek poszczególnych środowisk warto dokumentować. Dorobek środowiska wrocławskiego jest niewątpliwie największy, jego historia – najdłuższa. Czy jednak międzynarodowe forum stanowi odpowiednią ku temu sposobność? Literatura polska dotycząca muzykoterapii wciąż jest uboga. Czy w tej sytuacji nie lepszym byłoby szerokie otwieranie możliwości publikowania? Może czas na zmiany i w tym zakresie?

Na wszystkich konferencjach pojawiło się wiele znakomitych prezentacji dotyczących oddziaływań praktycznych, niektóre proponowały interesującą perspektywę teoretyczną. Dużo mniej było porządnie przygotowanych sprawozdań badawczych. Systematyczne, wnikliwe i rzetelne badania, zarówno te ilościowe jak i jakościowe są jedyną drogą do zdobycia zaufania środowisk medycznych, psychologicznych i innych pokrewnych dyscyplin naukowych. Muzykoterapia z pewnością dziedziną łatwą do badania nie jest; sytuacja ta spowodowana jest przez jej szczególny, pomostowy charakter, łączący elementy sztuki i nauki. Nie mniej jednak rozwiązań metodologicznych jest wiele, od zapożyczeń z innych nauk społecznych, po próby wypracowania własnych, specyficznych narzędzi i modeli badawczych. W muzykoterapii światowej badania są w rozkwicie; dzięki nim wiarygodność wobec działań praktycznych rośnie. Częściowo sytuacja taka powodowana jest otwarciem muzykoterapii na współpracę, z lekarzami, psychologami, pedagogami. Interdyscyplinarne zespoły badawcze pozwalają na wzajemne inspiracje, prowadzą do twórczych rozwiązań a wreszcie rzetelnych, rygorystycznych eksperymentów i pogłębionych dociekań jakościowych. Może i w tym zakresie czas na zmianę? Tylko poprzez badania uzasadnimy szeroko to, co intuicyjnie, w oparciu o własne doświadczenia oraz międzynarodową literaturę wiemy, że: muzykoterapia jest skuteczna.

Konferencje stanowią znakomitą okazję do rozmów, dyskusji, wymiany doświadczeń. Wiele się mówi o tym, jak kompetentni muzykoterapeuci tracą na działaniach szarlatanów, jak żenująco prowadzone są niektóre kursy kształcenia, jak wiele szkody i krzywdy dzieje się na skutek obecności samozwańczych „specjalistów”. Często w kuluarach rodzą się świetne pomysły. Na fali konferencyjnego entuzjazmu uskrzydleni uczestnicy planują, obiecują sobie, reformują. Potem emocje opadają i wracamy w stare, nienajlepsze koleiny. Może warto podjąć wysiłek by koleiny te przesunąć? Zadbajmy o swoje interesy. Połączmy siły. Certyfikujmy się. Walczmy o ustawę o zawodzie terapeuty. Zbudujmy silną pozycję w świecie medycyny i psychologii. Na co dzień, w działaniach. Nie tylko na konferencjach, w rozmowach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *